Dziś wracamy do tematyki lokalizacji przyjęć weselnych.
Ślub na plaży, pod palmami - to chyba jedno z najbardziej oczywistych skojarzań kiedy myślimy o nietypowych weselnych propozycjach.
Nie ma w tym nic złego, ale nie każdy przecież lubi klimat tropików, więc co gdyby podejść do tego zagadnienia w bardziej odmienny sposób?
Jeżeli mamy ochotę na coś innego niż zwyczajna sala weselna możemy rozejrzeć się za posiadłością typu ranczo.
Sielski klimat, drewniane zabudowania i konie, gęsi lub krowy w otoczeniu sukni ślubnej? Nie zdarza się to zbyt często, więc takie wesele ma szansę zapaść w pamięć gości na dłużej.
Ranczo w pobliżu malowniczego jeziora lub wręcz przeciwnie - pośrodku ciągnących się w nieskończoność złotych pól.
W doborze odpowiedniego miejsca dla naszej ceremonii ogranicza nas głównie kreatywność - przy odpowiedniej dawce kreatywności nawet zasoby finansowe mogą zejść na drugi plan.